Ostatnio niewiele piszę. Mało czasu mam na poszukiwania, jednak całkowicie tematu nie zaniedbuję.
Podsumowując październik - podczas wizyty w rodzinnych stronach na początku miesiąca, udałem się do Kurozwęk w poszukiwaniu grobu prababci - Józefy Misiury. Mieszkańcy DPS Kurozwęki grzebani są na cmentarzu w zbiorowych grobach, a każdy taki grób jest opisany, kto w nim leży. Niestety taka praktyka była stosowana dopiero pod koniec lat 70., a prababcia prawdopodobnie zmarła ok. 1965 roku.
Chciałem wybrać się do pobliskiego kościoła by spróbować zdobyć jakieś informacje. Widząc, że kościół przystrojony jest do ślubu nie chciałem zawracać księdzu głowy. Po powrocie na Dolny Śląsk napisałem list do Księdza Proboszcza z Kurozwęk w sprawie Józefy Misiury. Póki co nie ma żadnej odpowiedzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz