WPROWADZENIE
A jednak udało się odnaleźć przepisy regulujące szkolnictwo na terenie byłego zaboru rosyjskiego. Wystarczyło trochę pogrzebać w Internecie... i odnalazłem Dekret z dnia 7 lutego 1919 roku o obowiązku szkolnym (Dziennik Praw Państwa Polskiego 1919 nr 14 poz. 147). Przepisy te dotyczą dziadka Józefa, ale również jego brata Michała i siostrę Helenę.
I krótko co w tym Dekrecie się znalazło:
- Wykształcenie w zakresie szkoły powszechnej jest obowiązkowe dla wszystkich dzieci w wieku szkolnym (art. 1).
- Wiek szkolny dziecka rozpoczyna się 1 września tego roku kalendarzowego, w którym dziecko kończy 7 lat życia (art. 10).
- Oprócz ferii, określanych przez Ministra W.R. i O.P., Opieka szkolna jest uprawniona do ustanawiania każdego roku przerw w nauce Szkolnej dla ważnych robót polnych: raz w jesieni, drugi raz na wiosnę. Każda z tych przerw, podzielona ewentualnie na części z powodu niepogody lub innych uzasadnionych przyczyn, może trwać razem najwyżej 14 dni (art. 23).
- Gdy dziecko opuszcza naukę po raz pierwszy, w takim razie kierownik, jeśli uzna to za stosowne, może, nie pomieszczając nazwiska jego w wykazie wzmiankowanym w art. poprzednim, podać je do wiadomości Opiece Szkolnej z prośbą o wywarcie wpływu na rodziców, względnie opiekunów, by posłali dziecko do szkoły regularnie, oraz ostrzeżenie ich, że zostaną podjęte środki przymusowe, jeżeli nieobecność dzieci w szkole powtórzy się (art. 26).
- Uzasadnionymi powodami nieobecności dziecka na nauce szkolnej są: choroba dziecka, śmierć członka rodziny, choroba zakaźna w domu, nadzwyczajna przeszkoda w komunikacji i inne powody, które przez nauczyciela za ważne zostaną uznane (art. 27).
- Dzieci, których mieszkanie jest więcej niż o 3 km odległe od szkoły, jakoteż dzieci, których mieszkanie oddzielone jest od szkoły przeszkodą naturalną, są wolne od obowiązku szkolnego (art. 33).
- O zwolnieniu od obowiązku szkolnego względnie odroczeniu tegoż obowiązku, w myśl art. 32, 33 i 34 orzekają Dozory Szkolne, a w miastach, tworzących samodzielne okręgi szkolne - Rady Szkolne Okręgowe miejskie (art. 35).
- Kto ukrywa dziecko przed zapisaniem do szkoły lub usiłuje przez wybiegi uwolnić je od uczęszczania do szkoły, ulega karze aresztu do 5 dni lub grzywnie do 100 marek polskich (150 koron) z zamianą w razie nieściągalności na karę aresztu do 5 dni (art. 41).
- Kto bez uzasadnionych powodów nie posyła dziecka do szkoły, ulega każdorazowo karze aresztu do 2 dni lub grzywnie do 40 marek polskich (60 koron) z zamianą w razie nieściągalności na karę aresztu do 2 dni (art. 42).
To najistotniejsze zapisy, do których jeszcze będę wracał. Pod dekretem podpisali się: Naczelnik Państwa - Józef Piłsudski, Prezydent Ministrów - Ignacy Jan Paderewski oraz Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego - Jan Łukasiewicz.
DZIADEK JÓZEF
Wizyta w Archiwum Państwowym w Sandomierzu nieco mnie zawiodła. W inwentarzu Publicznej Szkoły Powszechnej w Bogorii widnieje data 1922 roku. Jak się okazało dokumenty są dostępne, ale dopiero od roku 1925. Będę chciał jeszcze wyjaśnić tą sprawę, gdyż w 1922 roku dziadek Józef miał 7 lat, więc prawdopodobnie zaczynał swoją edukację.
Po przeszukaniu udostępnionych mi materiałów udało mi się natrafić na świadectwo (kartka z dziennika) dziadka Józefa z roku szkolnego 1926/27, w którym uczęszczał do oddziału (klasy) II. Na świadectwie wpisana została błędnie rok urodzenia dziadka - 1914. Rok szkolny podzielony był wówczas na 2 półrocza. W obu półroczach dziadek był nieklasyfikowany ze względu na nieobecności w szkole. W I półroczu dziadek miał 7 dni usprawiedliwionych, a 24 nieusprawiedliwionych. W II półroczu dziadek miał 0 dni usprawiedliwionych i aż 112 nieusprawiedliwionych.
Do roku 1944 już nie było żadnych informacji o dziadku Józefie. Potwierdzałoby się to z informacjami zawartymi w ankiecie osobowej znajdującej się w aktach osobowych Powiatowego Zarządu Dróg Lokalnych - 2 lata nauki przed wojną, a 5 lat po wojnie. Niestety ze względu na brak dokumentów lub z jakiegoś niewiadomego powodu nieudostępnienia ich brakuje informacji o edukacji dziadka w oddziale (klasie) pierwszym, w którym zdał do oddziału II.
Dziwi mnie jedynie fakt, że w II oddziale (klasie) dziadek zakończył edukację. Inna sprawa dość dziwna jest taka, że w roku szkolnym 1925/26 nie ma nawet wzmianki o dziadku - co świadczy o tym, że miał roczną przerwę. Z przytoczonych powyżej przepisów wypełnianie obowiązku szkolnego było dość dokładnie pilnowane. Na wstępie trzeba odrzucić "wykręcenie" się z obowiązku szkolnego ze względu na zły stan zdrowia dziadka. Przez chwilę nawet zastanawiałem się, że być może dziadek mieszkał ponad 3 km od szkoły - w grę wchodziły Łaziska (ponad 5 km do Bogorii pieszo) lub Wola Malkowska (ok. 4 km do Bogorii pieszo). Jednak jako miejsce pobytu opiekuna - Andrzeja Misiury wpisana została Bogoria. Są trzy hipotezy:
- Dziadek Józef nie mieszkał razem z rodzicami. Jest to bardzo prawdopodobne, w rodzinie krążą historię, że dziadek był oddawany do służby w innych miejscowościach. Być może dzięki temu miał zwolnienie z obowiązku szkolnego, bo miał ponad 3 km do szkoły.
- Prawo prawem, a życie życiem. Mogło być tak, że Dekret wprowadzał sankcje za niedopełnienie obowiązku szkolnego, ale nikt z nich nie korzystał lub korzystał bardzo rzadko. Być może nowopowstałe Państwo Polskie nie było jeszcze w stanie wyegzekwować zobowiązań od ludzi.
- Być może pradziadek Andrzej nie posyłał swojego syna - Józefa do szkoły i ponosił z tego tytułu konsekwencje w postaci aresztu.
O bracie dziadka Józefa - Michale nie znalazłem nic. Zgodnie z Dekretem powinien rozpocząć edukację w 1919 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz