Odkąd zacząłem poszukiwania swoich przodków w wielu dokumentach bardzo często zdarzało się, że zamiast nazwiska Misiura, pojawiały się przeróżne jego przeróbki. Pomimo tego, że wszyscy byliśmy rodziną pojawiały się nazwiska: Misiura, Misióra, Misiurski i Misiórski, a nawet Miziura. Bywało również tak, że ktoś urodził się jako Misiura, a zmarł jako Misiórski i nie było to związane z urzędową zmianą nazwiska.
Skąd więc takie rozbieżności? Trzeba sobie przypomnieć, że obracamy się wśród niepiśmiennego chłopstwa. Osobie nieumiejącej czytać i pisać ciężko jest zweryfikować czy dobrze zostało jego nazwisko wpisane w dokumentach. Można to porównać do sytuacji, w której ludzie robią sobie tatuaż z chińskim napisem - miał być groźny napis lub jakaś mądra sentencja Konfucjusza, a okazuje się, że ktoś wytatuował sobie napis "kurczak w sosie słodko-kwaśnym" lub "kaczka na ostro". Tak to jest jak się nie umie czytać i tak samo było w XIX w. i na początku XX w.
Przekręcanie nazwisk mogło też wynikać ze słabej znajomości języka rosyjskiego. Pod zaborem rosyjskim księża prowadzili księgi metrykalne w języku rosyjskim. W księgach na marginesie ksiądz podaje numer metryki, miejscowość urodzenia/śmierci oraz imię i nazwisko w języku polskim i rosyjskim. Znalazłem metrykę, w której w języku rosyjskim widniało nazwisko Мисюра, a już w języku polskim Miziura, co świadczyłoby o słabej znajomości cyrylicy lub po prostu błąd.
Kiedy opowiadam znajomym o wynikach moich poszukiwań i o różnych nazwiskach, zadają mi pytanie "A może Ty powinieneś się nazywać Misiórski?". Nie, moje nazwisko jest prawidłowe. Z metryki Andrzeja Misiury - pradziadka, wiem, że jego ojciec Ludwik też był Misiura.
Wracając do przekręcania nazwisk trochę z przymrużeniem oka można obejrzeć film Konopielka z 1981 roku. Film w reżyserii Witolda Leszczyńskiego (jednocześnie scenarzysta) nakręcony został na podstawie powieści Edwarda Redlińskiego z 1973 roku o tym samym tytule. W załączonym poniżej fragmencie filmu od 7:08 jest scena dotycząca podawania nazwiska.
Jak widać chłopi nie przywiązywali zbytniej wagi do swojego nazwiska. Stąd też nie dopilnowali jak zostali wpisani w urzędzie czy w parafii, a że człowiek się myli tak i mylili się urzędnicy i księża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz